Tuesday, May 8, 2012

|Buongiorno, biscotti, bella Italia|




Majowy weekend (a właściwie cały tydzień) miałam okazję spędzić we Włoszech. Pierwsze kilka dni poświęciliśmy głównie na odwiedzanie licznych winnic w rejonie Veneto. Jako że moja wiedza o winach jest wyjątkowo mierna, a wygłaszane przeze mnie opinie brzmiały zwykle jak coś w rodzaju "noo...wino jak wino", skupiłam się raczej na podziwianiu pięknych, starych budynków i świetnych wnętrz, łącznie z piwnicami z rzędami dębowych beczek oraz widoków na wzgórza porośnięte winoroślami.
I spent the whole week of my May holidays in beautiful Italy. It was mainly a wine trip, so we spent first few days visiting a lot of different vineyards in Veneto region. My knowledge about wine is definitely poor and most of my opinions were like "well, this wine tastes like..hmm..wine", so I focused rather on discovering old, beautiful houses with rustical interiors and huge cellars with wooden barrels lying everywhere. Green hills all around were also breathtaking.



No comments:

Post a Comment